Bardzo taki stan rzeczy nam pasował, nie było jakoś tragicznie zimno, przede wszystkim nie było soli na chodnikach i ogólnie było na + .. Teraz mamy koniec marca (2 msc nie pisania ehh ) i wiosna w pełni trwa :)
Ostatnie 1.5 msc nie należało w przypadku naszej trójki do najbardziej aktywnych. Pierw ja miałam egzaminy i poprawki później Frucze opuszki sie popsuły a teraz popsuł się staw skokowy w jednej łapce.. Ale jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia.. Półmetek unieruchomienia a pieska powoli zaczyna nosić, no ale musi dać rade..
Za niecałe 3 tygodnie moje rude dzieciątko skończy DWA lata ! Zleciało nie wiem kiedy, musze zrobić jakiś krótki filmik urodzinowy, nie bedzie w nim nic szałowego bo nie mamy zrobionych nowych sztuczek ;d
Ale bedzie ! :)
Jutro ja jade na seminarium toss&fetch z jedną z czołowych polskich zawodniczek, a pieski zostaną z tata. Smiesznie tak jechac na seminarium bez psa, ale co zrobic jak sie popsuł..
A teraz wstawiam zaległe zdjęcia :] walentynkowe, domowe, spacerowe, wiosenne i frisbowe ^^
A w sobote, bylismy na warsztatach z motywacji z Patrycją Kowalczyk (www.zolczak.blogspot.com) w roli fotografa i obserwatora i tak sie fajnie złozylo ze byl tam tez Fruczy tata :) była okazja porównac chłopaków, frucz całkiem inn, większy i sporo drobniejszy od taty, charakter tez ma raczej po mamusi Xd synuś mamusi pełną gęba :p