wtorek, 7 sierpnia 2018

Słoikowy zawrót głowy- Dog's plate w top for dog

Wam też, babcie ładowały jakieś pyszności do słoików i mówiły "weź sobie do domu, zjesz jak bedziesz mieć ochote!" ? Moja tak robiła, a w słoiku znajdowały się zawsze pyszności!
Takie tam skojarzenie z dzieciństwa...

Tymczasem, testuje sobię dla top for dog.. zgłaszam się do różnych produktów.. I nagle co widze? własnie takie słoiczki, pełne pyszności. Tyle że dla piesków.

Zgłoszenie wysłane, zostaliśmy wybrani... No i bylo... Parenascie pysznych słoiczków! Zdecydowana większość dla Fruczka, z serii active, która została zgłoszona do plebiscytu. Ale też kilka sztuk, wersji senior.

Czym są te słoiczki? Bo od tego wypadałoby zacząć. Firma Dogs Plate, stworzyła dania dla piesków, zawekowane w słoikach. Dlaczego wekowanie? Bo jest receptą, na brak konserwantów, świeżość i zachowanie wartości odżywczych.



W składzie gotowego posiłku, 73% to mięso! Samo mięsko! Oprócz tego ryż, warzywka i troszkę supli. Wszystko tworzy całość, tak pysznie pachnącą, że sama miałam ochotę spróbować :D

Słoiczki występują w dwóch rozmiarach 180g i 360g, a dawkowanie jest rozpisane na opakowaniu.


Dla nas słoiki miały być dodatkiem do codziennej diety, smacznym dodatkiem i urozmaiceniem rudych posiłków. Głównym testerem miał być Frucznik, ale życie pisze różne scenariusze i do słoików zabrał się dziadek. Frucznik bardzo lubi wybrzydzać przy mokrej karmie. Nie wiem właściwie o co mu chodzi, bo połowe dotychczasowego życia był wszystkożerny. Aktualnie na większość mokrej karmy kręci nosem i woli chodzić głodny. Za to dziadek w drugą strone, jak mu suche nie podpasuje to prowadzi strajk głodowy i wtedy wjeżdzają mokre pyszności.



W przypadku słoikow, Frugo powiedział ok zjem, różowy nos zaciągał się zapachami od momentu odkręcenia wieczka. Zjadł ze smakiem zaproponowane mu pyszności i nie miał żadnych rewolucji..

Za to dziadek... Dostawał słoiczki w dniach kiedy nie chciał jeść nic innego. Wybrzydzał i kręcił nosem. Otwierałam słoik i dziadek materializował się w najbliższej przestrzeni. Ogon latał jak szalony, dziadek radośnie podskakiwał i domagał się posiłku NATYCHMIAST!
Wcinał, aż miło było patrzeć. Zważając na jego wiek, wolałabym żeby nie robił głodówek, więc miło było że na opcję słoiczka reagował dużym entuzjazmem. W przypadku dziadka, który ma dość wrażliwy brzuszek, również nie odnotowano rewolucji żołądkowych. Wszystko przyjęło się super, pomimo braku subtelnego wprowadzania nowej formy jedzonka...



Myślę, że słoiczki to super pomysł na urozmaicenie diety Waszego psa. Szczególnie, gdy macie w domu niejadka, któremu nie wszystko pasuje.
Posiłki ze słoiczków, są smaczne, z dobrym składem i pełne wartości odżywczych. Nic tylko wcinać!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz