środa, 17 października 2018

Husse w misce psiego seniora - test dla top for dog


W tym roku, testowania jedzonka było bardzo dużo. Ostatnim naszym żywieniowym testem, było coś dla dziadkowego brzuszka, a mianowicie karma firmy Husse, z serii super premium sensitive digest.
Firma HUSSE jest dobrze znaną firmą na polskim rynku. Ich karmy cieszą się popularnością i wiele dobrego słyszałam, a jak jeszcze zobaczyłam, że zgłoszony produkt wpisuje się w potrzeby naszego seniora, nie mogłam się nie zgłosić.



I tym oto sposobem, pan kurier dostarczył nam ogromne pudło a w nim duży worek karmy dla dziadka i super dużą torbę na zakupy! Unikam kupowania jednorazówek, więc taki gadżet jak najbardziej wpisał się w mój gust i sprawił mi mały hepidej!



Składowo wygląda to tak:
jagnięcina, ryż, mąka ryżowa, tłuszcz zwierzęcy, siemię lniane, łosoś, drożdże, błonnik roślinny, hydrolizowane białko zwierzęce, olej z łososia, sól, fruktoologisacharydy (0,3%), chlorek potasu, lecytyna (0,1%), algi morskie, aksamitki.



Chrupki są średniej wielkości. Nie za duże, nie za małe. Dobrze sprawdzają się przy spalaniu miski przy klikaniu. Pies gryzie, a nie łyka w całości i to jest duży plus. Zapach przyjemny jak na suchą karmę, nie drażnił nosa. Kawałki nie były ani bardzo tłuste, ani z posypką. Więc nie jest to karma, którą zapaskudzicie sobie kieszeń kiedy weźmiecie ją luzem na spacer.




Dziadek jest dość wybredny, a do tego wrażliwy. Karmę wprowadziłam z dnia na dzień i chwała panu, nic a nic złego się nie działo. Wszystko było w porządku. Dziadek radośnie zjadał swoje porcje, nie wybrzydzał (co u niego jest częściej niż rzadziej) i nie miał problemów na spacerach ( if you know what I mean).



Całokształt tworzy się zdecydowanie na plus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz