Nadszedł początek roku i jak to zwykle bywa następuje podsumowanie minionych 12 miesięcy.
Niewątpliwie w 2012 roku dużo się działo.
Było sporo frisbee, treningi, zawody (bez wyników niestety, ale z osobistymi sukcesami) wyjazdy... ale najważniejszym wydarzeniem w 2012 było niewątpliwie pojawienie się rudego misiaka. Frugo przewrócił nasze dotychczasowe życie do góry nogami, w wakacje zamiast jeździc na basen ze znajomymi maszerowałam z dwoma rudymi dziabągami po osiedlu, socjalizowałam rudą kluske i sprzątałam tam gdzie nabroił. Ale w żadnym razie nie żałuje, spełniło się moje największe marzenie. Z każdym dniem udowadnia mi jak wspaniałym jest psem, jak wiele może mi zaoferować i jak dużo czeka nas jeszcze w przyszłości!
Plany na 2013?
Hmm. Przede wszystkim AGILITY. Tzn nie mówie że stawiam ten sport na samym 1szym miejscu bo tak nie jest, bardziej chodzi o powrót na tor.. Psikut wróci do treningów po dłuuugiej przerwie, a Frugo agility pozna i mam nadzieje pokocha! Chciałabym pokazać go na jakichś zawodach, oczywiście tylko na jumpingach, bo wątpie że uda się nam zrobić strefki.
Następnie frisbee.. Coś co kochamy wszyscy. Frugoskowi na widok dekielków świecą się oczka, Psikut szaleje a ja rzucam :D bo co zrobić. Planujemy seminarium jakieś odwiedzić, fruczy debiut i rekreacyjne starty psikuta w tossie.. Od wiosny zaczynamy prace nad techniką skoku z oboma czterołapami. Narzędzia typu hula hop czy piłka gimnastyczna juz czekają!
Wyjazdy wakacyjne napewno. Annówka prawdopodbnie do tego czeka nas zjazd tollerowy w Białej!
A na koniec marca zaplanowałam fruczą kastracje (jest jednostronnym wnętrem) i przy okazji rtg bioderek :)
Coś więcej? Okaze sie w trakcie!
Pare starszych zdjęć frusia :)
I z Charliem.
Pozdrawiamy!
Słodziaki :D
OdpowiedzUsuńDużo się u was w zeszłym roku działo.Pojawienie się szczeniaka w domu zawsze przewraca życie do góry nogami :) Ależ ten Frucz ci rośnie dopiero pamiętam jak na niego czekaliście z Psikutem.Ależ ten czas leci. To teraz nie pozostaje nam nic jak tylko życzyć wam powodzenia w 2013 roku i życzymy samych sukcesów frisbowo-agilitowych i nie tylko.
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie, szczeniak potrafi zmienić życie o 180 stopni. Sama dawno tego nie doświadczyłam, ale z obserwacji wiem że mały papiś wprowadza ogromne zmiany.
OdpowiedzUsuńUdanego sezonu 2013 i wielu sukcesów sportowych wam życzymy.
Adriana, Sonia i Skwarek
Jeżeli zajmowałaś się szczeniakiem to niewątpliwie rok 2012 musiał być wesoły ^.^
OdpowiedzUsuńFrugo jest śliczny - mam słabość do rudych psów.
Będę wpadać częściej na bloga.
PS: Robisz bardzo ładne zdjęcia :)
Akurat zdjęcia robią wszyscy tylko nie ja :) Te cudne fotki robi Ala,Ania i Kasia :D a ja mam szczęście o tyle ze łapią moje psy w obiektyw.
Usuńja w fotografie zaczne sie bawic niedługo :)
Super musiał być 2012 rok, skoro pojawił się w Twoim życiu Frugo :) W moim życiu też pojawił się Frugo, tyle, że kot :)
OdpowiedzUsuńjestem pewna, ze Twój Rudzielec pokocha agility :)
piękne zdjęcia!
Pozdrawiam.
http://wachlarzemocji.blogspot.com