niedziela, 7 grudnia 2014

Mikołajkowy szał..

10845587_362969630541078_2351620100317575097_o

6 grudnia to dzień kiedy nawet wśród dorosłych panuje radość i entuzjazm.. A na facebooku wylewa się tona mikołajkowych zdjęć.. Choinki czapki lampki i tym podobne gadżety. Im więcej tym lepiej..

Nie ukrywam że też lubie te wariactwa.. Mialam pomysł na super zdjęcie, niestety ograniczyła mnie przestrzeń mojego pokoju.. i z pomysłu została tylko część..  Niemniej zdjęcia są, powstały i przynajmniej w moim odczuciu są miłe dla oka..

IMG_4297

IMG_4123

IMG_4053

IMG_4086

IMG_4071


IMG_4314

IMG_4077

IMG_4033


A wczorajsze popołudnie i wieczór spędziliśmy (Ja i Fruk, Psikut za takimi spendami na małej przestrzeni nie przepada) u Tinty Lomisi i malutkiej Iso w towarzystwie dodatkowo Madlenki, Sorina, Susełki i Norisi.. Był dziki szał.. Zabawy.. I... sesja zdjęciowa.. Najpiękniejsza najśliczniejsza.. by Natalia (+foto ; pierwsze zdjęcie Frucznika w tym poście, nadal patrze i sie rozpływam, mam aktualnie najpiękniejszy pulpit ever! ) Oprócz tego ploteczki, śmiechy, hihy i pyszne jedzonko.. Spotkanie jak zwykle należące do udanych !

A w myśl idei jak wszyscy to wszyscy również dzis zakupiłam kultowe lampki z biedronki.. I męczylam pieski znowu..

IMG_4377

IMG_4343

prezenty mikolajkowe wciąz w drodze.. poczta ma duzo zamówień..
dla frucznika idą szelki nowe :]
dla psikuta i frucznika zarazem paczuszka ze smaczkami..
A ja... myśle nad krótkim cyklem notek o sztuczkach.. co myślicie? 
Piszcie w komentarzach !

środa, 19 listopada 2014

Gumowy stworek z nózkami i pluszowym wnętrzem.. Czyli rude psy testują hol-ee cuz !

Obiecuje Wam moi kochani czytelnicy tą notke już od dwóch miesięcy prawie.. Ale ciągle brakowało czasu żeby naskrobać post..

Gumowa piłka na nóżkach z pluszem w środku.. Brzmi ciekawie co? Gdy zobaczyłam ją w TK Maxxxie wiedziałam że musze ją mieć (szczególnie że była w bardzo promocyjnej cenie)..



Hol-ee cuz, bo tak nazywa się wyżej opisane cudo jest firmy JW Pet. 

Tą fajną zabawkę można kupić w sklepie Super kura.
Dostępna w 3 rozmiarach : 
Średnica zabawek podana jest nie wliczając w nią nóżek ;)

Dostępna jest w paru wariantach kolorystycznych ! My mamy niebieską z żółtym pluszem...
Pare zdjęć żeby przedstawić kolorystykę ! (zdjęcia zaczerpnięte z grafiki google'a)







Oprócz ładnych kolorów i ogólnego wyglądu hol-ee cuz jest bardzo fajną zabawką stricte z punktu widzenia psa...
Dzięki nóżkom fajnie się odbija.. przez fajnie, rozumiem nieprzywidywalnie.. Wykonana z wytrzymałej gumy jest odporna na psie zęby.. Wiadomo, jeśli zostawimy psa destrukcje sam na sam z zabawką pewnie prędzej czy później zabawka ucierpi.. Ale ja nie jestem fanem zostawiania psow z zabawkami w konfrontacji sam na sam.. Bawimy sie zawsze razem :) (pomijaąc kule smakule i kongi i gryzaki xD )
Fajny wygląd, kolor, ciekawe tory odbicia.. I.... piszczałka! W pluszowym wnetrzu zabawki jest mały piszczek ... I dzięki temu dla psa hol-ee cuz jest jeszcze fajnieszy ! Moje rude psy są zachwycone.. 
Oprócz tego wyczytałam w innym teście tej zabawki (o tutaj ) że piłka nadaje się również jako aport do wody ! Kolejna zaleta! Nie wiem jak połączenie piłka z piszczałką + woda.. ale sam fakt że ten stworek pływa jest całkiem ok !


Z wad? Dla niektórych pewnie troszke cena.. Choć generalnie ja uważam że warto wydac ciut więcej na zabawke i móc sie nią cieszyć dłużej niż jeden spacer.. 
Kolejną jest to że plusz dość szybko się brudzi.. A nijak narazie nie mam pomysłu jak go wyczyścić.. Możliwe że sprawdzi się po prostu wrzucenie tego do pralki... Gdy będzie potrzeba sprawdzimy !

Ogolne wrażenie ? Jak najbardziej pozytywne.. Pieskom sie podoba, mi tez.. 
Z rudościami zdjęcia mam aż dwa.. Bo mój sprzęt nie nadążał za ich dzikim szałem z hol-ee cuz w roli głównej... Rozmiar naszego cuz'a to L :) Psikut tez daje rade, choć paszcze musi rozdziawić na max... Mka byłaby idealna.

IMG_9781

IMG_9773

Mam nadzieję że test przypadł wam do gustu. Zachęcam do wyrażania opinii..  W następnej notce, która pojawi się już w niedziele wieczorem (obiecuje na różowy nos Frucznika) pare słów o naszym sposobie na jesień oraz nowy filmik z eFkiem :)

Pozdrawiamy ! Marta & Orange dogs!

środa, 15 października 2014

Rudy mózg vol 2. Wielki come back.

IMG_0760

Nadszedł czas zmian w rudym rozumie. Oczywiście mowa o młodszym, bardziej krnąbrnym, różowonosym osobniku, z którym mam przyjemnośc (i czasem nie lada wyzwanie) obcować na codzień.

Dla osób, które jeszcze nie znają naszych przygód emocjonalnych (zapraszam do czytania archiwalnych postów z tego zakresu) w skrócie tylko przedstawie problem. Frugo zwierze rasy toller, aktualnie 2.5 roku. Z pokładem emocji wielkim i jeszcze nie dokładnie przeze nie poznanym i ogarniętym. Zmagamy się z problemami własnie natury emocjonalnej (zarówno moimi jak i jego) żeby żyło, pracowało nam się lepiej. Pare miesięcy temu na zawodach dcdc nastąpił incydent, który dobił mnie i zmotywował jednocześnie, aby pokłady tych emocji jako tako ogarnąć i to też starałam się robić.. A teraz przejdźmy do relacji i wniosków..

IMG_7269


Problem był sporego kalibru, doprowadzał mnie do szewskiej pasji, w trakcie poleciało dużo słów niecenzuralnych.. a co najgorsze, długo nie potrafiłam ja (i osoby starające się mi pomóc) złotego środka, jak rudą cholere ogarnąć. Aż pewnego dnia...

Nasza kochana Natka (http://tintalomo.blogspot.com/ ) przy incydencie utraty rudego rozumu powiedziała mi krótko "Idź sie schowaj i miej go gdzieś" .. Z wahaniem i lekkim dystansem zrobiłam to, bez większego przekonania, bo przecież już tego próbowałam.. Ale właśnie wtedy, rudy mózg zaskoczył, zdziwiony moim zniknięciem przyszedł mnie szukać, z mózgiem i rozumkiem pracującym na właściwym torze. Wniosek? Natka geniuszem, pies powrócił, radość, szczęście, uśmiech niedowierzanie.. co najważniejsze.. motywacja, żeby dalej walczyć, bo chyba właśnie dotarliśmy do etapu odbijania się od dna..

3

Kolejne dni, miesiące tygodnie były różne.. Przede wszystkim zmieniłam troszke swoje podejście. .Nie nie, moment, wróc.. Nie troszke, tylko diametralnie.. Zaczęłam dogłębnie czytać swojego psa, jego zachowania, momenty wystąpienia feralnych incydentów.. Analiza na 150%. Czy to coś zmieniło? Owszem. I to całkiem sporo.. Frugo jest skomplikowanym psem, ucze się go cały czas, ale myśle że wychodzi mi to coraz lepiej.. 

Kiedy udało mi się po dogłębnej analizie odczytać w schemacie kiedy pies próbuje łapać faze najzwyczajniej w świecie nie doprowadzałam do tego stanu emocjonalnego (zbyt długa sesja, zbyt duża presja, nerwy, czy kilka niepowodzeń z rzedu). Wydaje się to oczywiste, ale przy Fruczniku którego mózg i tok myślenia zmienia sie w ciagu paru sekung wcale tak łatwo nie było.

Oczywiście nie może być za różowo i od wspaniałego dnia kiedy Natka kazała mi sie schowac a pies zaskoczył i zaczęliśmy walczyć jak żołnierz na polu walki było jeszcze pare incydentów niestykania neuronów. Sukcesem było, gdy ja potrafiłam opanować na tyle emocje żeby nie skupić się na chęciu ukatrupienia psa, a na wzięciu emocji w ryzy i zakończenia sesji cokolwiek by sie nie działo. I co? 
Otóż moi drodzy czytelnicy (którzy wciąz mam nadzieje na tym poziomie wywodu są wciąz ze mną) to DZIAŁA! 

Pies łapie faze, ja obrót o 180 stopni z jednym jedynym komunikatem. Frugo ja ide do domu. I  nad Fruczą głową niczym w kreskowkach pojawia się lampka

IMG_0229

I nagle postanawia że on jednak nie chce fazowac, on chce ze mną. I tu może pojawić się rozkmina (u mnie pojawiala się dosc długo, aż znalazłam złoty środek).. Jak zachować się gdy pies po incydecie fazy podczas której ma mnie totalnie gdzieś (biega, hasa, świetnie sie bawi, mój wnerw jeszcze bardziej go cieszy) przychodzi jakgdyby nigdy nic.. Moim złotym środkiem jest ... brak opierdzielu z góry na dół, bo przecież przyszedł.. Przy jednoczesnym braku dzikiej euforii, bo jak sie cieszyć kiedy pare sekund wczesniej miało się ochote oddać psa menelowi spod sklepu.. Więc jak się zachowuje? Całkowicie neutralnie, oświadczam memu psu, że fajnie ze zdecydował się przyjśc, pozwalam dalej mu być w posiadaniu zdobyczy (frisbee, piłki czy co tam sobie ma) nie zapinam na smycz i nie ide do domu.. Robimy krótką runde relaksacyjną, kiedy powoli wracamy na wspólny tor.. I kiedy Frucznik widzi że jest ok, że wcale nie chce jednak go oddać na pasztet, podchodzi i wracamy do zabawy jak dzieciaki w przedszkolu po kłótni o fajną zabawke..  (oh ale fajne porównanie wymyśliłam!)

Cieszę się, bo potrafie to ogarnąć, Ciesze się, bo to była najgorsza sytuacja, która kosztowala mnie naprawde dużo nerwów.. Jestem dumna z nas obojga że wychodzimy na prostą..
Oprócz tego powiem Wam jeszcze.. (choć wiem że przeginam z dlugoscią posta i pwnie macie już dość) Odkąd zaczęłam dogłębnie analizować psychike pieska, odkąd zwracam uwagę na malutkie szczególy w zachowaniu.. Dużo lepiej sie dogadujemy.. Lvl naszej współpracy, nas jako teamu wzrasta. Jest coraz lepiej.. Widze niesamowity progress. I duma mnie rozpiera. co nie znaczy, że zamierzam spocząć na laurach.. O co to to nie! Rozwijamy się! Walczymy dalej :)  Byle do przodu Jak to się mówi..

Mam nadzieje że chociaż część z Was dotarło aż tutaj.. Z wielkimi przemysleniami tak własnie bywa, że są przydługie..  W ramach rekompensaty. 3 latające Fruczniki w obiektywie Patki, którą pewnie wszyscy świetnie znacie ( www.zolczak.blogspot.com )

5

4

1


Ja bardzo dziękuje za uwagę, w następnym poście będzie recenzja hollee cuz! Super fajnej zabawki, którą moje rude pokochały.. Wam pewnie też się spodoba..

Dziękuje za uwagę i dobranoc! Pozdrawiam.. Marta... i rude pieseczki !

poniedziałek, 22 września 2014

rudość i tajniki obedience !

W życiu nie było mi dane spotkać tylu rudości co w zeszły weekend.. Po wielkim liczeniu wyszło mi, że było 39 sztuk tollerowego futra! Piękny widok ! Tyle różnych typów rudości, raj dla mych oczu..
Możliwość  obserwowania tak różnych psów jest niesamowcie miłym dla oka i duszy doświadczeniem !

 photo 3_zps8b47a779.jpg

Co do zajęć z obi.. Prowadziła Asia Hewelt, ktorej nikomu nie trzeba przedstawiać.. Ja i obi to raczej marna znajomość.. Nijak mnie nie ciągnie do tego sportu, nigdy nie czułam tej ekcytacji co przy frisbee czy agility.. Ale oglądać lubie.. Tak czy siak.. zgłosiłam się jako uczestnik i dzielnie razem z Fruczałkiem postanowiliśmy podziałać :]

Piatkowy wykład wprowadzający, był fajnym wstepem. Fundamenty na których bazuje Asia są przydatne nie tylko w obi, uświadomiłam sobie że trzeba by do nich wrócić, bo troszke sa zaniedbane.. Więc mamy jako tako zajęcie na teraz.

Sobotni blok był podzielony naa 6 grup, z których każda robiła inne ćwiczenie. Dzieki takiemu systemowi, można było dużo wyciągnąć. My trafiliśmy do grupy z pozycjami na odległość. Robiliśmy podstawy tego ćwiczenia z radami co dalej.. Frucznik bardzo się starał, ładnie pracował i skupiał. duma 1000 ! Oprócz pozycji ćwiczyliśmy jeszcze samokontrole.. I jak sie okazało, Frugo pięknie to ogarnia. Wykonał zadanie na 150% !

 photo 6_zps426e5e2c.jpg

 photo 4_zps5a088c7b.jpg

 photo 5_zps3f9740b1.jpg

Uwieńczeniem sobotniego dnia był konkurs pływacki.. 22 rozszalałe dorosłe + 5 papików ( miały oczywiście osobną runde) Wyścigi parami do wyrzuconego aportu.. 11 rozszalałych, rozemocjonowanych i screamujących par.. Zacięta walka, turbodoładowanie i niesamowite emocje..
Moje rude psiątko wykazało się niesamowicie! Był torpedą jak jeszcze nigdy, dzielnie walczył w każdym biegu, jednoczesnie mimo emocji na niesamowicie wysokim poziomie potrafil ogarnąć umysł co wcale nie było proste. Wszystko to zaowocowało pięknym pucharem za pierwsze miejsce i piękną wubbą do wody. Nasz pierwszy wspólnie zdobyty puchar ! Duma z pieseczka i radość !

 photo 1_zpse9d40325.jpg

 photo 2_zpsb59f7e7d.jpg

 photo 7_zpsf74c36ed.jpg

 photo IMG_8813_zpsd3298f6a.jpg

 photo IMG_8818_zps0136f777.jpg

 photo IMG_8819_zps063a1f6f.jpg

 photo IMG_9096_zps53477f16.jpg

 photo IMG_9098_zpsea9169cc.jpg

 photo IMG_9107_zps3d3c1e4d.jpg


Drugi blok ćwiczeniowy polegał na tym że każdy pracował nad czym chciał. Zaopatrzona w zieloną miske, planowałam walczyć z podstawką.. Niby nic trudnego.. Ale jednak wzielam miske.. Frucznik rozemocjonowany i głodny troszke miał problem ze skupieniem neuronów.. No ale niewazne :)

Koniec końców, odbyły sie mini zawody obi.. nie takie sztywne, z autorskim regulaminem. Widziałam że Frugo jest zmęczony (emocje i sporo pływania dnia poprzedniego dało się we znaki) więc postanowiłam odpaść jak najszybciej, ahh ta ambicja co.. (w każdym etapie odpadała jakas tam ilosc psów z najmniejszą iloscia punktów) . Nie walczyłam o bonusy, pokazałam to co wydawało mi się w miare ogarnięte. Zapyta może część z was.. dlaczego?  Bo wiedzac w jakim stanie psychicznym jest Frugo, kiedy widze że ciężko mu się skupić i najzwyczajniej w świecie widze że chce spać a nie ćwiczyć wole mu odpuścić. Mogłabym cisnąć na siłe ćwiczenia, walczyć o punkty bonusowe.. i jednocześnie spalić psa do granic wytrzymałości.. a co za tym idzie? Zwiększyłabym myśle ze nawet o 100% możliwość wystąpienia epizodu fazy o której pisałam po poznaniu. A tego nie chciałam, walka z tym problemem jest dla mnie wazniejsza niż mini zawody obi. Nie po to walcze z tym problemem, żeby w trakcie zlotu samemu prowokować taką sytuacje..  Wiec gdy sie dowiedzialam że nie przechodzimy do drugiego etapu byłam szczęśliwa i poczulam ulge <3 nbsp="" p="">


W czasie weekendu poznałam wielu wspaniałych właścicieli z którymi znałam się tylko przez fejsbuka czy tollerowe forum. Miałam okazje pofocić wiele ślicznych tollerków!



Nie wiadomo jeszcze w jakiej tematyce będzie kolejny zlot, ale wiadome jest że na pewno na nim będziemy z Fruczkiem ^^ 

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wspaniały weekend. Było przemegagenialnie !

środa, 17 września 2014

Lajkożebrak ;d

Nie lubie gdy ktoś o to prosi pisząc wiadomości Pw bo spam niesamowity...
ale jak ładnie poprosze na blogu to nikomu nie zaspamuje skrzynki... tak więc robie maślane oczka, Fruś piękne "poproś" i uśmiechamy się w strone czytelników naszego bloga

piątek, 12 września 2014

Jedziemy na zlot !

IMG_0011

Na zdjęciu jest 10 tollerów (były jeszcze dwa malusie ale nie ma ich na zdjeciu), a my jedziemy na rudy weekend.. Gdzie tollerów będze dużo dużo więcej ! :)

Po powrocie post i dużo rudych zdjęć !

niedziela, 31 sierpnia 2014

Rudy pies i bieganie? tylko na smyczy z amortyzatorem !

Już jakiś czas temu zostaliśmy wybrani na testerów produktów firmy Vostra . Bardzo miłe wyróżnienie, postaramy się spenić testerowy obowiązek sumiennie i dokładnie :)

Pierwszym gadżetem ktory dostaliśmy do testów była smycz z amortyzatorem. Rzecz niezbędna dla każdego kto uprawia jogging rolki  czy rower z psem. Nie wyobrażam sobie jeździć na rolkach z psem bez amortyzatora.. Przeczuwam wiele upadków i poobijane ręce i nogi.

IMG_8480


Na szczęście ten oto niezbędny element psiej garderoby jest już i u nas..

Smycz jest dośc długa.. Bez rozciągnięcia ma ok 1.7m Po maxymalnym naciągnięciu prawie 2.5m.
Takze przy bieganiu czy rolkach pies nie pląta się pod nogami tylko jest kawałek z przodu i wszyscy mogą poruszać się bez skrępowania..

IMG_8473


Co do wykonania? Daje 10/10
Mocna i widać wytrzymała taśma z porządnym karabinkiem na końcu. Bez strachu moge isc z psem biegać i nie denerwować się czy ten sie nie zerwie przy mocniejszym pociągnięciu. Piękny niebieski kolor dopełnia całości.


IMG_8478


Smycz testowały oba rude psy.. Czemu? Bo z Psikutem moge iść na rolki bez stresu że zgine.. Więc on sprawdził smycz w warunkach jazdy po zabrzańskich ścieżkach.. Nie ma sie do czego przyczepić! Wszystko miodzio ! Niestety zdjęć z samego wypadu na rolki nie ma... Zapytacie może dlaczego? Otóż nie jestem mistrzem jazdy na rolkach i balabym sie o własny aparat ^^ więc jest tylko zdjęcie przed wyjściem z domu


IMG_8471

IMG_8467



Frugo to szalony pomykacz więc z nim tylko do biegania.. Mocniejsze zrywy, nieoczekiwane zmiany kierunku (bo przecież tam idzie pies!!!! ) i tempa.. A smycz świetnie daje rade.. Amortyzator idealnie spelnia swoją role, po przebiegnięciu połowy (a może i więcej) dzielnicy nie boli mnie ani ręka ani kręgosłup jak to zwykle po takich wypadach z tollerem bywa..

10492438_679247348796208_3776310610843903027_n

IMG_8453

IMG_8454


Wolisz aktywnie spędzić czas z pupilem? Brakuje Ci amortyzatora? Ta smycz jest dla Ciebie! Nie będziesz załować!  Ja i Rude Polecamy !

Smycz można zamówić:
-przez fejsbuka!
-na stronie producenta: https://vostra.pl/