sobota, 24 stycznia 2015

Być właścicielem tollera...

4

Tak jakoś mnie natchnęło do napisania posta, który myślę może być przydatny dla kogoś kto się nad rudością pospolicie zwaną tollerem zastanawia.

Kilka faktów:

-pełna nazwa rasy: Nova scotia duck tolling retriever
- Grupa VIII FCI (Aportery, płochacze i psy dowodne. Sekcja 1 - Aportery) 
-kraj pochodzenia : Kanada
-krótki rys historyczny (źródło wikipedia) : "Rasa i jej nazwa pochodzi ze wschodnich wybrzeży (Nowa Szkocja) Kanady. Drugi człon nazwy wziął się od angielskiego czasownika "to retrieve" – "przynosić" od zadań, jakie spełniają te psy w myślistwie. Retrievery z Nowej Szkocji były używane do polowania na kaczki. Myśliwy zachęcał psa do zabawy na brzegu jeziora, a kiedy zaciekawione ptaki podpływały bliżej, wtedy padał strzał. Zestrzelone kaczki, pies aportował z wody na brzeg."

Oczywiście powyższe informacje to tylko ziarenko... Dla ciekawskich polecam Portal o rasie ! Znajdziecie tam mnóstwo przydatnych informacji.. Chwała twórcom tego portalu za kawał świetnej roboty.. 


A tak z perspektywy już posiadacza.. toller jak i czym to sie je ?



_MG_5330
Jakbym miała w skrócie (telegraficznym) scharakteryzować tollera przez pryzmat Frugoska powiedziałabym, że 
wspaniały kompan codziennych aktywności, wymagający zmęczenia psycho-ruchowego, potrzebujący konsekwencji w prowadzeniu.

IMG_4951

Ale przecież nie pisze tego posta dla dwóch linijek.. Chciałabym napisać coś więcej..

Od małego Frugo był uczony, że w domu to się raczej odpoczywa i regeneruje. Szybko załapał i szybko w rudym móżdżku pojawił się popularny i powszechnie znany przełącznik on/off .. Tak więc większość czasu w domu (czy początkowo w pracy kiedy chodził ze mną) grzecznie przesypiał, luzem czy w klatce (klatka od ok 3 msca gdy nauczył sie ze wcale w niej nie zginie i nie trzeba drzeć japy na pół miasta) I tak dzięki tej wspaniałej umiejętności jaką jest nicnierobienie Frugo potrafi przespać pare dni z rzędu bez większych aktywności, co na szczęście nie powoduje trwałych ubytków w rozumku psim.Strasznie fajna rzecz kiedy zdarzają się egzaminy czy choroba, pies wtedy po prostu śpi a nie łazi po ścianach!

IMG_0760

Skoro potrafi się tak rozleniwić jak wygląda jego zapał do pracy?
Otóż skoro istnieje przycisk on/off i tryb "off" działa bez zarzutu to i "on" powinien działać.. No i na szczęście tak właśnie jest. Toller z odpowiednią motywacją (zabawka czy jedzenie) nigdy nie odmawia mi pracy czy zabawy.. Co prawda są zabawki które raczej go nie ruszają, ale jest to raczej kwestia moich błędów szkoelniowych niż problem psa ;) Po 2.5 roku już wiem co toller preferuje co mu proponowaći dzięki temu nasza współpraca nie stoi w miejscu.
Ogólnie tollery to psy chętne do pracy. W końcu rasa myśliwska, pracująca z człowiekiem.. nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej. Każda zaproponowana aktywność jest ok.  Frugo trenuje frisbee.. mam nadzieje spróbuje troszke bardziej na powaznie agility, chetnie spaceruje i do biegania tez się nadaje.. obi ? czemu nie, tu raczej z mojej strony niechęc :)

IMG_4199

IMG_9773

7



Jednak mówiąc o pracy myślę że warto wspomnieć o najaraniu. Otóż niepozorne rude pieski kumulują w swoich ciałkach pokłady i to całkiem spore emocji.. Różnych różnistych.. I przy większym podekscytowaniuowe emocje wylewają się na zewnątrz. Często pod postacią screamu (odsyłam do youtube'a, wystarczy wpisać toller scream i wszystko widać a raczej słychać). W natłoku emocji neurony w mózgu mogą niestykać.. A wtedy pies swoje właściciel swoje.
Praca nad kontrolą emocji trwa chyba przez całe życie tollerowego osobnika.. Jedne cichsze drugie głośniejsze.. Ale ewidentnie są to rozemocjonowane pieski ...
Frugo np jara się bardzo jak widzi agility.. Żadna piłka/smaczki/armagedon nie są wstanie odciągnąc jego uwagi od innych biegających przewodników.. Jarando 3000 !



Spacery, woda i błotko..
O to Frucznik kocha! Jak to wszystko razem jest połączone to w ogóle raj na ziemi.. Bieganie w tą i spowrotm po polach .. o tak to jest wspaniałe.. Frugo trzyma się dość blisko.. nigdy nie znika mi z oczu, a nawet jak zobaczy zwierzyne biegnie kawałek i wraca.. Nigdy nie zapuszcza się gdzieś poza mój wzrok.Woda? Koniecznie trzeba zaliczyć kazdą w każdą pogode!

IMG_7421sss

Najlepiej wpadając na pełnym pędzie.Błoto oczywiście tez jest fantastyczne.. Szczególnie jak jest go duzo i mozna się wytarzać..
ALe uwaga.. tu objawia się wspaniała cecha tollerowej sierści.. Z której to większość błota (oczywiscie jest tylko jest taka możliwosc, czyt. jest dosc sucho) się samoistnie wykrusza.. czy to w trakcie spaceru czy to już w domu (podłoga wtedy zwykle przypomina pustynie, no ale...)

Frugo 1

szalony

IMG_7743

11758010353_532606a1a1_o

IMG_6372





A a' propos sierści pare słów o pielegnacji.. Frugo raczej nie jest włochatą wersją tollera. Kto przegląda bloga ten wie że on to z tych szczurowatych bardziej (a może jednak koniowatych ?) Niemniej sierść jest, podszerstek tez.. i w gruncie rzeczy potrafi się ona dać we znaki. Teraz w okresie zimowym, kiedy jednak wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazują że jest wiosna, psie krzaki turlaki (haselko zapożyczone od włascicielki tollerowej suczki Fenki  ) walają się po całym domu..

Mimo codziennego latania z miotła. O sierści na każdej możliwej części garderoby nie wspominam. Na szczęście mądrzy ludzie wynaleźli zgrzebełka furminatory itp cuda. Dla ułatwienia życia furminatorem raz a porzadnie, zgrzebełkiem 1x na tydzien albo ciut częsciej potraktować tollera i sierści jakby troszke mniej.. U mnie w domu okres bez psiej siersci nie istnieje.. Psy linieją cały rok ..
Oprócz regularnego wyczesywania są jeszcze ocieplacze na uszach.. Jedni skubią palcami po wcześniejszym rozczesaniu, inni ciachaja nożyczkami.. W każdym razie chwila pracy a wyraz psiej głowy zmienia się diametralnie :) Pies wygląda schludnie i w ogóle cud malina..

_MG_9989

11


Zdrowotnie ... hm chyba nie jest w rasie źle.. Wiadomo zdarzają się jakieś niemiłe przypadki powazniejszych chorob.. czy dysplazja czy inne paskudztwa których nikomu nie życzymy.. Ale nie sa to sprawy nagminne, pojawiające się czesto. Tak więc miejmy nadzieję że tak zostanie!

Cóż mogłabym napisać więcej? Sama nie wiem.. Jeśli macie jakieś pytania odnośnie zycia z tollerem piszcie w komentarzach ! Chętnie w miare możliwości odpowiem :)

14065366987_3fb97a9253_o

ja i frus

sobota, 17 stycznia 2015

Bo przecież nowy rok już trwa...

a ja wciąż nie napisalam nic co by podsumowało poprzedni, co dało by Wam moi drodzy czytelnicy zarys jak wyglądał nasz sylwester, co by kreśliło nasze plany na ten rok...

IMG_4414

Rok 2014 miał być tęczowy.. W rzeczywistości bywało różnie.. Wiadomo żeby była tęcza musi być deszcz.. a razem z deszczem czasem przychodziły też burze i wichury ;) Nie zawsze było miło i kolorowo.. Choć takie chwile oczywiście były i to w dużej ilości..
Ze zdarzeń godnych przypomnienia? Seminarium z Paco w Annówce, wyjazdy na DCDC (Wrocław, Poznań i Sopot i nasze pierwsze freestyle'owe starty), zjazd tollerowy w białej (i zwycięstwo Fruka w konkursie pływackim) i niezliczone psie meetingi grille itp w MADZone..
Rok 2014 był również walką (troszke nierówną) z fruczą fazą.. Wojna wciąż trwa, choć to ja jestem w niej górą.. (w końcu !! ) Frucznikowy mózg mimo że wciąż zdarza mu się zrywać połączenie z rzeczywistością szybko wskakuje na właściwy tor myślenia.. I jakoś dajemy rade!

IMG_4194-2

Sylwester jaki był? Zapsiony.. Zapakowana w auto z Frukiem oraz Patką i jej ekipą (http://zolczak.blogspot.com/ ) pojechałyśmy na wieś.. Ktoś z Was zapyta co z Psikutem? On musiał zostać w domu.. Czemu? Bo ma prawie 10 lat i wyjazdy w większym psim gronie nie służą ani jego ani moim nerwom.. Lepiej zdecydowanie mu było z rodzicami (co prawda był na tabletkach bo sie bał ale dał rade )
IMG_4652

Wieś za Rawą Mazowiecką... na odludziu.. domek przy lesie.. i pieski.. Frugo.. labradorka Holy i 6 borderków.. Całkiem pokaźna ekipa..  Jak na jeden domek i 4 osoby ^^
Plan był prosty.. relax .. spacery.. aparat i klikanie.. Wszystko było.. plan spełniony w 100%
Szczerze obawialam się jak Frugo będzie sie zachowywał w grupie psów (z której znał dobrze 3 osobniki Patki) ale był dzielny i grzeczny.. Bez wnikania w szczegóły wyjazd zaliczamy do udanych!

IMG_4951

IMG_4983

IMG_4979

IMG_4967

IMG_4951

IMG_4847

_MG_5329

_MG_5281

1.bypatka


A plany na rok 2015?
Kolejne kroki we frisbee.. Głównym celem jest ogarnięcie sie na freestyle'u i znaczna poprawa tossa.. Pierwsze kroki w agility ! Kolejne psie meetingi,wyjazdy i zabawa..
Planów dużo.. na szczęście rok się dopiero zaczął !

Pozdrawiamy ! marta i rudzielce