Psikut

Photobucket

       Pochodzenia tego wariata jest nieznane.. Znaleziony na ulicy z doskonałym talentem aktorskim.. kulawizna łapy zniknęła równie szybko co jedzenie które zostało mu zaserwowane.
Dokładnie 18 maja 2007 roku trafił do mnie z rąk koleżanki mojej mamy. I tak sobie koegzystujemy razem od ponad 6 lat.
W ciągu tego czasu Psikut naczuł się, że psy spotkane na spacerze nie są tam po to żeby je zagryźć, nauczył się też paru sztuczek. Poznał radość ze wspólnej pracy na spacerach, treningach agility i frisbee. Walka z grawitacją sprawia mu frajde i fajnie mu wychodzi.
Jest wspaniałym kompanem. I nie wyobrażam sobie zamienić go na innego psa.

2 komentarze:

  1. Mam pytanie, moja suczka - 9miesiecy
    na spacerach strasznie zachowuje sie przy innych psach. Gdy je zobaczy od razu szczeka. Z psem sasiada to juz jest najwiekszy koszmar! Jest bardzo spokojna suczka, w zyciu nikt by nie powiedzial, ze atakowalaby inne psy. Masz jakis sposob na to? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, świetne wpisy, przepiękne psy! ☺

    OdpowiedzUsuń