środa, 26 października 2016

8in1 czyli coś na ząb od top for dog

Gama produktów zgłoszonych do plebiscytu top for dog 2016 była ogromna! Ciężko zdecydować komu dać swój głos bo wybór jest na prawdę trudny..

Wśród testowanych przez nas produktach znalazło się również coś na umilenie sesji klikerowych czy nudnych wieczorów w domu.. Mowa oczywiście o smakołych i kościach 8in1 :)



Otrzymaliśmy paczuszki smakołyków w różnorakich smakach i po jednej kości dla każdego rudego delikwenta (adekwatnie do wielkości)

Ze strony czysto technicznej, skład smaczków wygląda tak

Produkty pochodzenia roślinnego (w tym 20% Ziemniaki), Zboża (30% Ryż), Mięso oraz  produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% Wołowina), Owoce , Minerały.

żródło:  Strona producenta

W przypadku smaczków ważną ich cechą jest to że są bez cukru i bez glutenu. W związku z tym, nie powinny wystąpić rewolucje żołądkowe w różnorakiej postaci.





Moje pieski, na każde "paczkowane" smakołyki reagują euforią i dzikim szałem. Myślę, że jakby w paczuszkach byłyby zapakowane sucharki albo grzanki do zupy reakcja byłaby podobna.

Każdy z otrzymanych smaków był dla psów atrakcyjny.. Na żaden nie kręciły nosem i zjadały ze smakiem. Tak więc pod tym względem wszystko na plus.

Smaczki są małe. Idealne do sesji klikerowych jeśli chodzi o wielkość.. Dodatkowo spokojnie można je podzielić na mniejsze kawałeczki. Nie kruszą się tylko ładnie łamią. W przypadku mniejszych piesków jest to zdecydowana zaleta.

Nie ma problemu z tym, że smaczki brudzą kieszeń czy pozostawiają nieprzyjemny zapach. Owszem czuć je, mając je w ręce ale nie zostawiają śladu np w kieszeni. Dotyczy to również śladów w postaci plam czy innych zabrudzeń

Smaczki pakowane są w opakowaniach po 100g. Dobrym i przydatnym rozwiązaniem jest pasek umożliwiający ponowne zamknięcie paczuszki, dzięki czemu smaczki są świeże przez dłuższy okres czasu i nie twardnieją. Raz nie skorzystałam z tego udogodnienia.. I co? Smaczki zmieniły się w małe kamienie.. I jedzenie ich nie było wcale przyjemne dla psów.




Co do kości.. Większość prasowanych kości jakie miałam okazję mieć w rękach była zwykle bardzo twarda. Co za tym idzie, psy męczyły sie z nimi dość długo...



W przypadku kości 8in1, konsumpcja przebiegła zdecydowanie szybciej. Byłam w niemałym szoku, widząc tempo zjadania.. Szczególnie u Psikuta.. On raczej nie je zbyt szybko, tym bardziej zdziwił mnie fakt, że kość od 8in1 zniknęła po kilkunastu minutach.

Oczywiście kość smakowała obydwu psom. Nasze egzemplarze były z dodatkiem kurczaka..
Nieprzyjemnych konswekwencji spożycia nie zaobserwowałam :)



Kość jest dobrym rozwiązaniem, żeby wyciszyć psa albo zająć na jakąś chwilę gdy nie mamy czasu.




Produkty 8in1 zagoszczą u nas na stałę :] Dajemy im dużą okejkę!

jeśli i Wy lubicie te produkty, są Wam znane i również podzielacie moją opinię, możecie na nie zagłosować w plebiscycie Top for dog

niedziela, 16 października 2016

Frugo fashionista czyli Modna Koza na tapecie!

Top for dog dało nam możliwość przetestowania jeszcze jednego produktu, a mianowicie kompletu hand-made stworzonego przez firmę, która w zeszłym roku okazała się najlepsza.. O kim mowa? Oczywiście o Modnej Kozie, której dziś będziemy się przyglądać nieco dokładniej..




Szeroka gama wzorów, doskonałe wykonanie, dobry kontakt z firmą i zadowoleni klienci.. to tak pokrótce o Modnej Kozie..
To nie nasze pierwsze spotkanie, z każdym kolejnym jest coraz lepiej i piękniej!

Dzięki Top for Dog otrzymaliśmy jeden z piękniejszych (o ile nie najpiękniejszy) komplet dla Frugoska!



Problemy były od początku... Od samego początko.. BO JAK MOZNA SIE ZDECYDOWAĆ NA JEDEN WZÓR KIEDY DOSTAJE SIE ICH PISIONT ?! No jak?!
Z niewielką pomocą wybrałam jeden, ale nie miałam pojęcia jakie podszycie do niego dobrać.. Tak więc napisałam do Modnej Kozy we własnej osobie, mówie jak sprawa wygląda i proszę o dobranie czegoś.. Byle nie róż, bo jednak facet... Podałam wymiary, adres i czekałam...

Przyszła paczka.. Otwieram i mówie WOOOOOOW! Serio, dawno żadna psia galanteria nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia! To było tak ładne, że szok! Tzn jest nadal, żeby nie było ..

A tak oto wygląda nasz komplecik:



Przyznacie że piękny, prawda?

Cudem kompletu jest to z czego zostało wykonane podszycie... Bo sama tasiemka wiadomo, że piękna, ale baza i podszycie.. no po prostu GENIOUS! Pianka neoprenowa! Miękka, miła, lekka, elastyczna! Same zalety.. Ma jedną wadę, dość szybko się brudzi.. ale nieważne, bo po praniu wygląda jak nowa i wszystko jest piękne i ładne jak za nowości..

Co do jakości... Wszystko porządnie pozszywane, nie ma żadnych wystających nitek czy innych takich. Wszystko ładnie i dokładnie ;)  Zestaw jest porządny i estetyczny..



Mam tollera, błoto nie jest mi obce.. Komplecik jest raczej wyjściowy.. Ale testowany był w każdych warunkach.. Pojechał z nami do Warszawy na zawody, chodził do lasu i na pola.. Przetyrany z każdej strony.. Brudził się, ale każde kolejne pranie (a było ich juz 2 czy 3) przeżył z godnością i nic się z nim nie stało... Wciąż wygląda pięknie..

Od teraz, komplecik ma miano tego wyjściowego.. Na miejskie spacery itp itd.. Już nie chcemy go zabijać :)



Nie dziwota, że Modna Koza w zeszłym roku dostała miano TOP! Jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe. Dajemy dużego plusa tej firmie. Z pewnością jest to jakość godna polecenia!

piątek, 14 października 2016

Futro miękkie i pachnące.. Tylko po szamponie botaniqa


W kategorii produktów do pielęgnacji psich towarzyszy zgłoszono również szampony Botaniqa.

Jako, że rude psy lubią się brudzić.. Frugo gustuje w różnych zapaszkach naturalnych więc stwierdziłam, że warto spróbować czy te produkty dadzą radę.

Otrzymaliśmy do testów dwa rodzaje szamponów.. Do długiej sierści i jeden do każdego rodzaju.
Co pierwsze się rzuca w oczy to bardzo ładna oprawa graficzna. Szampony są w tubkach po 250ml.
Jak się człowiek nie wczyta to można pomylić z kosmetykami dla ludzi.. Na pierwszy rzut oka ciężko powiedzieć, że to kosmetyki dla psa.


Na okazję do wypróbowania długo czekać nie musiałam.. Jeden z pierwszych spacerów po otrzymaniu paczki.. I co robi frugo? Tarza się w tym co zostawiło po sobie inne zwierzątko hasające po polach.. Woń rozciągająca się z rudego futra była gorzej niż paskudna. Myślałam, że go ukatrupię, no ale cóż.. Była okazja do kąpieli.. 

Fruczanek był kąpany szamponem do każdego rodzaju sierści, z dodatkiem granatu i jagód Acai.. Zapach jest lepiej niż przyjemny.. Słodki, ale bez przesady. Naprawdę bardzo przyjemny. 
Szampon jest niezbyt lejący się, konsystencja przypomina kisiel. Nałożony na sierść ładnie się pieni i wystarcza niewielka ilość żeby wyczyścić całego psa.. W porównaniu do innych stosowanych przez nas szamponów, ten jest na pewno bardziej wydajny. 






Psikut się mało kiedy brudzi aż tak, żeby wymagać kąpieli. Niemniej raz na jakiś czas jest kąpany dla zasady, w celu odświeżenia. Dlatego, on też był kąpany w drugim szamponie, który jest dedykowany psom o długiej i półdługiej sierści. Zapach również i w tym przypadku bardzo przyjemny dla nosa. Konsystencja podobnie jak uprzednio. 






Zaobserwowany efekt?


Oba pieski doznały efektu push-up. Najbardziej mnie zaskoczyło to jak bardzo miękkie były psy. Oba. Frucznik przez całe swoje rude życie nie był, aż tak mięciutki jak tym razem. Oprócz tego sierść wyczyszczona z zanieczyszczeń była żywo ruda i błyszcząca.  Zdecydowanie na plus..

Z tego co się orientuję, firma botaniqa jest lubianą firmą wśród właścicieli psów.. Teraz już wiem dlaczego. Wydajność, zapach, ładna oprawa graficzna. To wszystko składa się na dobrej jakości produkt, który zachęca całym sobą do skorzystania.. 

Glosowanie na produkt TOP już trwa. Możecie oddać swój głos na produkty z różnych kategorii.. 
strona do głosowania: http://www.topfordog.pl/