A więc 25go czerwca młody został wykastrowany i prześwietlony pod kątem dysplazji :)
Wszystko jest w porządku, przez 10 dni pomykał w gustownym abażurku, który wcale go nie ograniczał w szaleństwach..
A teraz po ściągnięciu szwów, nadrabiamy stracony czas i spacerujemy, sztuczkujemy, frisbujemy.. Byliśmy też na klubowym grillu.. i właśnie z tego wszystkiego wrzucamy dzisiaj zdjęcia.
klubowe:
Dobrze,że już po kastracji i wszystko przebiegło pomyślnie (:
OdpowiedzUsuńMój już dawno po kastracji :D Cieszę się, że przebiegła dobrze. Zdjęcia po prostu piękne, napatrzeć się nie umiem;p
OdpowiedzUsuńhttp://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
POZDRAWAMY H&O
To super,że kastracja przebiegła bez żadnych powikłań. Fajnie,że znów możecie być aktywni i spędzać razem aktywnie czas. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już po wszystkim i Frug nie musi się męczyć jako lampa, ale wrócił do życia jako błotny potwór :).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę klubowych spotkań. My niestety do żadnego klubu nie należymy z racji tego iż mieszkamy na takim jakby to nazwać... zadupiu;P Śliczne zdjęcia, jakiego sprzętu używasz?:)
OdpowiedzUsuńcanon 600d + 50mm 1.8 zazwyczaj:]
UsuńHehe cudowne zdjęcia :) Ja właśnie zamierzam kupić obiektyw 50mm. 1.8 - robi genialne zdjęcia :] Wiesz może po ile chodzi ?
OdpowiedzUsuń