środa, 19 listopada 2014

Gumowy stworek z nózkami i pluszowym wnętrzem.. Czyli rude psy testują hol-ee cuz !

Obiecuje Wam moi kochani czytelnicy tą notke już od dwóch miesięcy prawie.. Ale ciągle brakowało czasu żeby naskrobać post..

Gumowa piłka na nóżkach z pluszem w środku.. Brzmi ciekawie co? Gdy zobaczyłam ją w TK Maxxxie wiedziałam że musze ją mieć (szczególnie że była w bardzo promocyjnej cenie)..



Hol-ee cuz, bo tak nazywa się wyżej opisane cudo jest firmy JW Pet. 

Tą fajną zabawkę można kupić w sklepie Super kura.
Dostępna w 3 rozmiarach : 
Średnica zabawek podana jest nie wliczając w nią nóżek ;)

Dostępna jest w paru wariantach kolorystycznych ! My mamy niebieską z żółtym pluszem...
Pare zdjęć żeby przedstawić kolorystykę ! (zdjęcia zaczerpnięte z grafiki google'a)







Oprócz ładnych kolorów i ogólnego wyglądu hol-ee cuz jest bardzo fajną zabawką stricte z punktu widzenia psa...
Dzięki nóżkom fajnie się odbija.. przez fajnie, rozumiem nieprzywidywalnie.. Wykonana z wytrzymałej gumy jest odporna na psie zęby.. Wiadomo, jeśli zostawimy psa destrukcje sam na sam z zabawką pewnie prędzej czy później zabawka ucierpi.. Ale ja nie jestem fanem zostawiania psow z zabawkami w konfrontacji sam na sam.. Bawimy sie zawsze razem :) (pomijaąc kule smakule i kongi i gryzaki xD )
Fajny wygląd, kolor, ciekawe tory odbicia.. I.... piszczałka! W pluszowym wnetrzu zabawki jest mały piszczek ... I dzięki temu dla psa hol-ee cuz jest jeszcze fajnieszy ! Moje rude psy są zachwycone.. 
Oprócz tego wyczytałam w innym teście tej zabawki (o tutaj ) że piłka nadaje się również jako aport do wody ! Kolejna zaleta! Nie wiem jak połączenie piłka z piszczałką + woda.. ale sam fakt że ten stworek pływa jest całkiem ok !


Z wad? Dla niektórych pewnie troszke cena.. Choć generalnie ja uważam że warto wydac ciut więcej na zabawke i móc sie nią cieszyć dłużej niż jeden spacer.. 
Kolejną jest to że plusz dość szybko się brudzi.. A nijak narazie nie mam pomysłu jak go wyczyścić.. Możliwe że sprawdzi się po prostu wrzucenie tego do pralki... Gdy będzie potrzeba sprawdzimy !

Ogolne wrażenie ? Jak najbardziej pozytywne.. Pieskom sie podoba, mi tez.. 
Z rudościami zdjęcia mam aż dwa.. Bo mój sprzęt nie nadążał za ich dzikim szałem z hol-ee cuz w roli głównej... Rozmiar naszego cuz'a to L :) Psikut tez daje rade, choć paszcze musi rozdziawić na max... Mka byłaby idealna.

IMG_9781

IMG_9773

Mam nadzieję że test przypadł wam do gustu. Zachęcam do wyrażania opinii..  W następnej notce, która pojawi się już w niedziele wieczorem (obiecuje na różowy nos Frucznika) pare słów o naszym sposobie na jesień oraz nowy filmik z eFkiem :)

Pozdrawiamy ! Marta & Orange dogs!

5 komentarzy:

  1. Ojj, chyba kupimy tą piłkę :D Nando uwielbia miękkie piłeczki z piszczałkami :) ja znów obiecuje na czarny nos Nandziocha, że mu ją kupię :D

    Kocham Waszego bloga, pisz częściej!! :)
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna piłka! Jak fajnie ,że piszczy, bo łaciate uważa, że bez piszczenia nie ma zabawy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubimy tą piłkę :) no i ona jest taka słodka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. My czaimy się na bad cuza :) świetna zabawka, ale bałabym się, że Piano ją bardzo obślini :P
    Próbowałaś przywiązać sznurek do nóg i bawić się jak piłką na sznurku? :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń